Reaktywując swoją działalność postanowiłam od czasu do czasu polecić Wam
jakiś tytuł prasowy, a dokładniej znajdujące się w nim artykuły.
Dziś w moich łapkach znalazł się nowy numer Newsweeka. Wiem, wiem... okładka
pewnie większości nie zachęci do ruszania tego numeru i właśnie dlatego ja
postanowiłam to zrobić (zachęcić). Ponieważ polityka jest tematem pt.
"tykająca bomba" - boję się go szerzej poruszać i postaram się rzadko
to robić. W tym numerze jednak na uwagę zasługuje rozmowa Marcina Mellera z
Agnieszką Holland o Jarosławie Kaczyńskim, podziale między PO i PiS i
oczywiście o znanej Wam katastrofie. Wydaje się, że ten temat został już dawno
dogłębnie wyczerpany. Jednak wybitna reżyserka filmowa przedstawia swój pogląd
w sposób (wydaje mi się) interesujący. Szczególnie ciekawe wydało mi się
stwierdzenie, że Smoleńsk obudził duchy rodem z polskiego romantyzmu i, że
nabiera cech metafory polskiego losu (podobno tylko przez męczeństwo, my jako
naród, możemy się realizować). Nie mówię już nic więcej na temat tej rozmowy,
zainteresowanych odsyłam na 18 stronę gazety:)
Kolejnym artykułem, który mnie zainteresował był artykuł Małgorzaty
Święchowicz "Sto przysiadów Syzyfa". Opowiada o 19-letnim Marcinie
cierpiącym na autyzm. Bardzo niewielu z nas zdaje sobie sprawę, z czym w
praktyce zmagają się dotknięci tą chorobą. Niesamowite jest to, jakie zdolności
posiadają autystyczni ludzie. Marcin zapamiętuje wszystko z prędkością światła.
Zna mnóstwo dat właściwie nieistotnych wydarzeń. Jednak jego walka z
codziennością jest przerażająco smutna. Dodatkowo nie sądziłam, że w Polsce
jest tak mało lekarzy zajmujących się dotkniętymi autyzmem. Ponad to porusza
kwestie ludzkiej nietolerancji. Na wszystkie zachowania odbiegające od normy
reagujemy krytyką bądź odwracamy wzrok z odrazą. Warto to przemyśleć...
Następną dość bulwersującą publikacją, jest tekst Anny Szulc pt.
"Żłobki strachu". Porusza znany już Wam pewnie temat traktowania
dzieci w prywatnych żłobkach. Przytaczane są przykłady żłobka we Wrocławiu i
Starogardzie Gdańskim. Praktyki jakich dopuszczały się pracujące tam opiekunki
mrożą krew w żyłach. Ludzie nie wiedzą kto zajmuje się ich dziećmi i to jest
wielki błąd! Tzw. kluby malucha, których w ostatnich latach przybyło, są
zwykłymi podmiotami gospodarczymi. Co za tym idzie nie zostają objęte żadną
kontrolą (ani samorządową, ani kontrolą sanepidu!!!). Słusznie zauważono, że
problem leży w braku miejsc w państwowych, dobrze kontrolowanych i bezpiecznych
placówkach. Rodzice muszą pracować, a dziećmi ktoś musi się zająć...
Tym co bardzo lubię w Newsweeku są felietony. Od dawna jestem fanką
"Listów niewysłanych" Grzegorza Markowskiego i Krzysztofa Materny.
Ich rozmowy choć ironiczne i zabawne poruszają aktualne i najważniejsze tematy
dotyczącego naszego kraju. Polecam;)
Jak sami zauważyliście będę skupiać się raczej na polecaniu Wam
interesujących tekstów o tematyce społecznej. Niemniej jednak, gdy natknę się w
prasie na materiał polityczny, który uznam za szczególnie wart uwagi na pewno
dam Wam znać;)
Pozdrawiam,
Żaneta
Komunikacja niewerbalna zagościła na tym blogu ;) Zaskoczyłaś mnie i to bardzo pozytywnie. Mam nadzieję, że się nie obrazisz gdy zadam Ci kilka pytań:
OdpowiedzUsuńCo najbardziej zapamiętałaś z przedstawionej książki?
Czy Twoje analizy były trafne?
Analizowanie gestów, ruchów wchodzi w krew, czy powoli wracasz do „normalnego” obserwowania rzeczywistości?
Ciekawy